Liczyłem się z hejtem, który się tutaj na mnie wyleje, bo wiadomo Bitcoin maksymalista – lekko pierdolnięty, w dodatku gadający ciągle o tym, że tylko debile trzymają całość na giełdzie sam wyzerował się przy exit scamie… kurwa pokrętny ten los.
O dziwo hejtu nie było za dużo… za to dobro…. dobro które wylewało się z wiadomości prywatnych, które tutaj otrzymywałem, słowa otuchy, pocieszenia, historie ludzi, przy których moja strata to serioo… gówno.
Dostałem na pewno kilkadziesiąt wiadomości prywatnych, nawet od ludzi, których uważałem tutaj za „obóz przeciwny” którzy po prostu, po ludzku współczuli.
Nie zdawałem sobie sprawy, że tylu wspaniałych ludzi tutaj śledzi moje wypociny, śmieszne wierszyki i durne wpisy.
Bardzo chciałem wszystkim podziękować. Dla Was to było nie wiele, dla mnie naprawdę dużo. Wsparcie rodziny i słowa otuchy pomogły przetrwać mi najgorsze dni.
Każdy wie do kogo piszę więc nie mam zamiaru wymieniać z ksywki. Mam nadzieje, że spotkamy się kiedyś na jakimś krypto piwie, uścisnę każdemu dłoń i nie pozabijamy się nawzajem.
Bo wiadomka BITCOIN KRÓL xD
No Comments
Comments are closed.